Sesja ślubna – uczucia i emocje nie mieszczące się w żadnej formie… czyli, jak wyglądają nasze sesje :)
Sesja ślubna. Splecione dłonie mówią więcej niż usta pełne słów. Ciepłe, pełne pasji spojrzenia jak i oczy zamknięte, aby łatwiej skupić się na emocjach. Unikanie farsy, pozy i pretensjonalności… Tak można opisać nasze obrazy.
Prowadzimy strumień emocji, układamy z niego taniec uczuć, pomagamy je wyrazić, ale nie wkładamy ich w żadną formę.
Tyle o niepozowaniu i klimacie. A co z resztą? Stylizacja? Jeśli jest to sesja miłosna (nasza alternatywna nazwa na sesji „narzeczeńskiej”, lub po prostu „casualowa” mówiąc korpomową). Wystarczają wtedy po prostu ubrania bez napisów czy wzorów, najlepiej sprawdza się zawsze modna biel :) Sesja w dniu ślubu natomiast jest często takim naszym „must have” chociażby dlatego, że Para nigdy nie będzie wyglądać tak samo jak w tej chwili.
Ta banalna kwestia porusza nie tylko takie aspekty jak wygląd bukietu ślubnego, fryzury, a przede wszystkim doskonale urozmaica zestaw zdjęć z tego dnia. Ponadto, jest to idealny moment na to, żeby Para skupiła się na sobie, jednocześnie odpoczywając od weselnego zgiełku. W kwestii sesji poślubnej natomiast, można się trochę bardziej wyluzować. Panna Młoda nie potrzebuje już misternego przygotowania przez fryzjerkę i wizażystkę, rozpuszczone włosy i lekki makijaż codzienny w zupełności wystarczą. Jeśli o Panu Młodym mowa, to zostawienie marynarki w samochodzie jest wystarczającym zabiegiem stylizującym :D.
Wiecie już jak pracujemy, jak przygotowujemy sesje. Pytanie „jakie jest nasze (Pary) zadanie” pozostaje nadal bez odpowiedzi, bowiem, jest ona dość banalna. Dzięki tym modyfikacjom, o których pisałem wcześniej gdy trwa sesja ślubna poczujecie się swobodniej i zdjęcia też będą naturalne, a na nach będziecie tylko Wy i to co rysuje się między Wami. Waszym zadaniem jest pozwolić się rzeczom dziać, pokochać siebie i cieszyć się chwilą, tyle :) Proste, co nie?

















Jak wyląda Wasza wymarzona sesja ślubna?