Na Dworze w Wierzenicy
Dawno nas tutaj nie było :) Mieliśmy bardzo dużo pracy podczas przygotowywania zdjęć dla naszych Par <3. Tyle słowem wstępu. Dzisiaj parę słów o jednym z piękniejszych reportaży (zobacz jeszcze tu i tu) z jakim mieliśmy do czynienia w zeszłym roku na Dworze w Wierzenicy.
Pracę rozpoczęliśmy wczesnym popołudniem na tle malowniczej wsi, w której mieści się Dwór Wierzenica. Przy tak pięknych krajobrazach udaliśmy się na spacer po okolicy dworku i sali weselnej.

Dwór Wierzenica w całej okazałości
Następnie, nadszedł czas na przygotowania. Natalia i Michał czuli stres – co jest naturalne – jednak szybko oswoili się z sytuacją. Wydawało się, że każda minuta tego dnia, była im znana od dawna.
Kolejne miejsce, które mogliśmy poznać dzięki naszej parze to Kościół św. Mikołaja w Wierzenicy – najstarszy budynek tego typu w gminie Swarzędz i jeden z najstarszych w Polsce. Wybudowany w 1932 roku. Najważniejsza jednak jest nasza Para :).
Natalia i Michał tak samo jak podczas przygotowań nie wyszli ze swojej roli, byli swobodni, a jednoczenie pełni wdzięku.
Po ceremonii wróciliśmy do Dworku w Wierzenicy. Świeżo poślubieni małżonkowie wznieśli nietypowy toast z gośćmi. Unieśli kieliszki, prosząc, aby każdy z gości stuknął się z nimi kieliszkiem i powiedział dosłownie parę słów w ramach życzeń.
Takie rozwiązanie może wydawać się karkołomne. Było jednak zupełnie odwrotnie. Całość zamiast zajmować dość długi czas, zajęła dosłownie parę chwil, a cały proces składania życzeń nie stracił przy tym na swoim uroku.
Po obiedzie i paru kolejnych toastach zabraliśmy naszą parę na sesję. Często podczas rozmów słyszymy pytanie – czy warto robić sesję w dniu ślubu. Odpowiedź jest prosta – tak, warto. Zrealizowanie jej pozwala nam zachować Wasz „look” dokładnie z tego dnia.
Podczas sesji realizowanych po ślubie można dzięki temu pozwolić sobie na dystans, zmianę fryzury czy bukietu – czyli elementów które wyglądają tak a nie inaczej wyłącznie w tym wyjątkowym dniu. Sama sesja natomiast przebiega… bez pozowania. Mamy regułę której staramy się trzymać. Układanie rąk, mówienie jak się uśmiechnąć, gdzie patrzeć, jak stanąć – jest ostatecznością, której unikamy jak ognia.
Najlepiej jest odetchnąć i dać sobie parę chwil, a naturalne uśmiechy i spojrzenia przyjdą same. Taką chwilą wytchnienia jest właśnie sesja w dniu wesela – uwierzcie nam jest to również moment odpoczynku dla Was, z dala od gości i całego zgiełku, który trwa od przygotowań aż do końca zabawy. Na Dworze w Wierzenicy nie brakowało miejsc na piękne zdjęcia.
Kolejnym zaskakującym elementem w dniu uroczystości było puszczanie balonów z helem przez wszystkich zaproszonych. Natalia i Michał wyróżnieni byli ich kolorem.
Cała dalsza część wesela przebiegła spokojnie i naturalnie. Zaplanowane przyjęcie idealnie odzwierciedlało charakter naszej pary.

Dwór Wierzenica tym razem przed zmrokiem
Nie można oczywiście zapomnieć o świetnej obsłudze sali na Dworze w Wierzenicy jak i o osobie odpowiedzialnej za oprawę muzyczną. Tą osobą był DJ Olli, bardzo energiczny gość, świetny konferansjer jak i – uwaga – wodzirej. Jeśli szukacie pomysłowego DJa to jest to Paweł Olli.
Pozdrawiamy Natalię i Michała!